hochsztaplerem celuloidu.Zapuścił wąsa, owinął nonszalancko szal wokół szyi i
nabiera gawiedź na swoje odpustowe sztuczki.Jest jak uwodziciel z wesołego miasteczka ,który podrywa licealistki na swój czarny golf oraz głębokie, zamglone, wypełnione niewypowiedzianym bólem spojrzenie utkwione tajemniczo w dali.Recytuje im swoje wiersze lub zagadkowo milczy.Tak naprawdę jest zwykłym burakiem, który chciałby być Polańskim ale mu nie wychodzi.
Kiedyś, jak nie miałem pojęcia co napisać też tylko umiałem wydukać :"nie podniecaj się",albo "nie wzniecaj się".
Z tego się wyrasta.Pocieszyłem Cię?
Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że bredzisz jednak to: "Jest jak uwodziciel z wesołego miasteczka ,który podrywa licealistki na swój czarny golf oraz głębokie, zamglone, wypełnione niewypowiedzianym bólem spojrzenie utkwione tajemniczo w dali.Recytuje im swoje wiersze lub zagadkowo milczy." jest dobre hehe
Jej. Też bym chciał mieć taki celny i zjadliwy język i umieć tak wbić szpilę, tak wypalić, tak w kilku słowach podsumować osobę, rozszyfrować ją i rozbroić w mig, jak dobry saper bombę. Są tacy ludzie, którzy nawet nie muszą podnosić głosu i używać przekleństw by jednym ciosem słownej szermierki kompletnie rozklepać adwersarza. To robi wrażenie. Super. Niewiele osób to ma, ze znanych przeze mnie - tylko jeden wykładowca (inny umie za to wzrokiem zabić... albo mapą). Bez cienia ironii. Szacunek.
A ja się z autorem tematu w pełni zgadzam. Jego (Aronofskiego) "talent twórczy" zawsze wydawał mi się mocno podejrzany, a seans "Mother!" w pełni utwierdził mnie w tym przekonaniu. Chyba za bardzo uwierzył w to, że jest jakimś wizjonerem, podczas gdy najlepiej w ostatnich latach wyszedł mu film najbardziej skromny, czyli "Zapaśnik".
Rozumiem że nie przypadła ci do gustu twórczość tego pana ale to nie upoważnia cie do obrażania kogoś i nazywania"burakiem". a kim ty jesteś miernoto ? może dasz nam link do jakiegoś filmu ktory ty stworzyłeś i był nominowany do oscara..?najlepiej jest bluzgac z za monitora a samemu być biednym pryszczatym onanistą.
ty masz jakieś schorzenia paranoidalne?
Piszesz: "to nie upoważnia cię do obrażania kogoś i nazywania "burakiem"" a sam nazywasz nieznaną ci osobę "miernotą"?
Jeżeli nie bierzesz żadnych leków to zacznij.
widzę adwokat się odezwał :D To ta "nieznana mi osoba" -nie Stephen Hunter poleciała tanią bazarową wiązanką w stronę jakby nie było uznanego reżysera który ma na koncie kilka dobrych produkcji (niektóre bardzo) a ty zarówno jak ten błazen który wyśmiewa D.Aronofskiego jesteście tylko anonimowymi internetowymi pseudokrytykami . Tylko. Pozdrawiam
Jest swietnym rezyserem wiec uwazam ze nalezy sie mu troche szacunku. Mozna go zobaczyc w jednym z odcinkow serialu dokumentalnego Anthony Bourdain : Parts Unknown w odcinku o Madagaskarze - S5 E5.
"Requeim dla snu", "Mother", wmurowały mnie w fotel, widziałam większość filmów Aronofskiego i każdy był dobry. Jestem wybrednym widzem i trudno mnie oczarować sztuczkami. To po prostu bardzo dobry reżyser. Jego filmy nie wszystkim odpowiadają bo są ciężkie, ale są klasą samą w sobie. Dobra sztuka ma to do siebie, że na długo pozostaje w pamięci, i takie właśnie są jego filmy.
Pozdrawiam:)
Jak masz odmienne zdanie, to umiej je uzasadnić inaczej, niż urządzanie sobie osobistych wycieczek w stronę mojej rodziny. Nie mierz wszystkich miarą Twojej własnej mamy.
Zastanawiam sie czy moze ciebie tak ktos nie okreslil albo jestes mega zawistnym typkiem odzianym w paranoje ,ze kazdy dziwny jest dziwny na sile, a tak naprawde to jest burakiem ale nie do wszystkich mozna to odniesc. czesto chcac byc oryginalnym oceniajac oryginalow jest sie oryginalnym na sile.
Tak jest właśnie gdy osobowość jednego człowieka jest oceniana przez drugiego który jest na niższym poziomie świadomości,wiedzy,wrażliwości ,i ogólnego samorozwoju,wszystko co nieznane budzi lęk i nieufność,to takie standardowe... i niskie :)
Świetnie napisane, choć się z tym nie zgadzam absolutnie. Pomyliłeś go w odbiorze albo taki sobie fokus ustawiłeś i teraz... Dooopa.
No właśnie z celuloidem, na rzecz cyfry, się rozstał. Dlatego jego filmy tak szybko się starzeją i już wyglądają jak VHS.
"Myślę, że dla reżysera wychowanego na filmie (rejestrowanego na taśmie filmowej), video jest swego rodzaju "techniką dla idiotów". Nie stawia żadnych absolutnie trudności. Oświetlenie jest zawsze wystarczające, ruch nienaturalnie lekkiej kamery zbyt łatwy, a taśma, którą można zmazać w każdej chwili, jest nieograniczona. Wszystko to powoduje, że w czasie pracy nie ma napięcia, nie ma atmosfery ostateczności i ryzyka. A to właśnie charakteryzuje pracę nad dobrym filmem i to musi towarzyszyć również zdjęciom próbnym.
-
Andrzej Wajda, "Powtórka z całości"
https://www.youtube.com/watch?v=xxYGv4dTny8
Jak Katolik coś krytykuje bo nie jest zgodne z jego religijnymi złudzeniami to od razu zachęca do obejrzenia. W końcu do tej pory wiele najwybitniejszych dzieł ludzkości było na czarnej liście Watykanu.