Jest dosłownie wszystko za co polubiłem Marvela. Najlepiej domknięta trylogia kina superbohaterskiego. Esencja.
Esencją tego filmu jest Twój komentarz. Rewelacja. MCU w końcu z potężnym tytułem.
Cieszę się, że w końcu skupili się na rozwinięciu bohaterów, a nie wciskali na siłę kolejnej fazy. Dobre tempo, świetny balans między lekkimi scenami, akcją i poważniejszymi tematami + satysfakcjonujące zakończenie. Miałem wysokie oczekiwania i się nie zawiodłem.
/ I'm done running. /
Jedyne co jest kompletne w tym filmie to rozczarowanie. Film jest w połowie dobry, ale nie jest w stanie zagwarantować widzom poziomu jedynki. Backstory Rocketa jest dobre i ładnie opowiedziane, ale fabuła, dialogi i żarty ciągną film w dół. W dodatku zakończenie jest po prostu niesatysfakcjonujące. Uwielbiam Guardiansów i zdecydowanie zasłużyli na większą ilość filmów z dobrym zakończeniem całości, a nie takim wymuszonym, bo aktorom się nie chce już w tym grać, nie obwiniam ich, bo dwójka była tragiczna. Zmarnowany potencjał według mnie. Połowa filmu miała ręce i nogi, połowa żartów trafiła, połowa interakcji postaci była nawet śmieszna, ale druga połowa to już żenada, brak pomysłu jak zrobić z tej fabuły cokolwiek z sensem i brak pomysłu jak dać postaciom dobre pożegnanie.
Racja. Popieram. Masz rację, a inni się mylą. Zupełnie nie rozumiem zachwytu nad tym kiepskim Batmanem i tragicznym Brucem Waynem. Nawet Alfred jest męczący. On tam z nikim nie rozmawia. On tam przemawia.
Wróciłem właśnie z seansu 3 z kina . Po ostatnich filmach Marvela , miałem słabe nastawienie . Ogólnie lubię takie filmy, ale to ostatnie spod stajni Marvela , były słabe . Obejrzałeś , było trochę efektów i tyle . Po tygodniu człowiek już nie pamiętał o czym był dokładnie film . Strażnicy jednak trzymają poziom . Wiadomo jak jest. 3 część. Na pewno będzie słabo ,ale pójdę obejrzę .I co ? I miłe zaskoczenie . Film mi się bardzo podobał . Można było się pośmiać .Nie było na siłę pchane LGBT (chyba w ogóle nie było, nie zwróciłem uwagi ). Była fajna rozrywka z bardzo fajną muzyką. Wszystkim polecam obejrzeć 3 część strażników .
Dla Ciebie to wątek LGBTQWERTY, dla mnie śmieszny żart. Radzę udać się do specjalisty :) Czy LGBT jest teraz z Tobą w pokoju? Czy często mówi do Ciebie jak jesteś sam?
Widzisz na koncu mojego komentarza taki znaczek przypominajacy uśmiechniętą buźkę? Zarówno jak jej nie widzisz jak i widzisz, ale nierozumiesz jej znaczenia sprawia, że sam powinieneś udać się do specjalisty. I myślę że raczej wydaj kasę na okulistę, bo czytając resztę twojego zaczepnego komentarza uważam, iż wydawanie kasy na lekarza od ''głowy'' jest w uciebie bezcelowe. No chyba, że przeszczep od małpy ;)
skoro ":)" oznacza, że żartujesz to czy pisząc o przeszczepie od małpy, mnie obrażasz czy żartujesz?
Bo ja też ją użyłem więc Żartowałem.
WIĘC:
Zarówno jak jej nie widzisz jak i widzisz, ale nierozumiesz jej znaczenia sprawia, że sam powinieneś udać się do specjalisty. I myślę że raczej wydaj kasę na okulistę, bo czytając resztę twojego zaczepnego komentarza uważam, iż wydawanie kasy na lekarza od ''głowy'' jest w uciebie bezcelowe. No chyba, że przeszczep od małpy ;)
Jakim jesteś cymbałem :D Tępym, cymbałem :D I publicznie się z tym obnażyłeś.
Robisz pod siebie jakimś tępym wykładem, o znaczeniu uśmiechniętej buźki. Pouczasz go o wadach jego wzroku, że tego nie widział.
A sam jak cymbał nie widzisz i nie ogarnąłeś, że ON TEŻ UŻYŁ TEJ BUŹKI
Hahahahahahahahhahaha :D
Nokautują mnie tak skaowani kretyni :D
Im więcej są przemądrzali, im więcej w swoich głowach mają wysokiego mnie mania o sobie - tym bardziej jest to potem kasowane i równoważone tym jakimi cymbałami są naprawdę :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Ale, mogłeś być po prostu głupiutkim człowieczkiem, popełniającym błędy, ale... z godnością i honorem. Ale nie...
Bo jak już zauważyłeś, że zostałeś przyłapany na kretyniźmie... to zamiast przeprosić, przyznać się do błędu, nie zrobiłeś nic z tych rzeczy, które cechwały by człowieka o silnym charakterze, godności itd.
Nie..
Podwinąłeś ogon i pomyślałeś, że może lepiej nic nie mówić to nikt nie zauważy - jak typowy, mały robak. Mały, żałosny człowieczek. Nic więcej niż smród z du-py.
Cieszę się, że już lepiej z tobą. Skoro dali ci w szpitalu psychiatrycznym dostęp do internetu to znaczy, że jakaś tam poprawa jest. No ja tego nie widzę po twoim komentarzu, ale jestem tylko tępym cymbałem. Wracaj szybko do zdrowia. Tym razem bez buźki bo byś mógł to dwuznacznie zrozumieć.
Sorry ale granie uczuciami na temat zwierząt i eksperymentami na nich to już ewidentny brak pomysłu na coś nowego.Nie ma w tej część niczego nowego, wszystko to już było I nic nie zaskakuje.Jestem wielkim fanem MCU i ogólnie Marvela.Mam 40 lat i wychowałem się na komiksach z tej serii,ale nie powinno się igrać z takimi uczuciami w serii od której oczekuje się czegoś innego.Film jest dobry i tyle,nic odkrywczego ani zaskakującego (poza tymi aspektami z wspaniałymi zwierzakami i ich końcem) w nim nie było.
To już było, ale Gunnowi nareszcie udało się dobrze wkomponować ten temat w fabułę. Bez sztuczności i foliowego wręcz "ekodzbaństwa". Za to z klimatem i wyczuciem.
A niby czego innego oczekiwałeś od tego filmu? Ja dostałem dokładnie to czego chciałem.
"Film jest dobry i tyle,nic odkrywczego "
i takiemu filmowi dajesz 9? Wiesz że to skala do 10 a nie do 100?
Super film, ma w sobie wszystko: humor, walka, efekty wizualne, genialna muzyka i emocjonalna huśtawka - od śmiechu po płacz. I to jest prawdziwy, dawny Marvel!
Kolejny badziew skierowany dla nastoletniego widza, niech żyje wielokulturowość i kolorowe kucyki ponny :)..jeden przekaz "miłość,tolerancja,swoboda" i "róbta co chceta"..sry ale się wzruszyłem.
Pewnie wzruszasz się jak transmitują mszę w tvpis, a rozrywkę masz na Gogglebox albo tańce z patocelebrytami :).
Każdy wierzący zachwyca się paskami w TVPiS? Nie wiedziałem. Msza święta nawet dla wielu ateistów jest wielkim przeżyciem czysto artystycznym. Zwłaszcza ta po łacinie, z organami (i dobrym organistą) - polecam choćby nagrania w internecie. Stare, kamienne, ascetyczne, romańskie kościoły są dziełami sztuki. Pójdź do cerkwi greckokatolickiej albo prawosławnej - nie da się wzgardzić starymi ikonami i śpiewem starocerkiewnosłowiańskim. Jeśli obrzędy sabatnie w ortodoksyjnej synagodze też nie budzą w tobie żadnego poruszenia, nie mam już słów. To jest wysoka sztuka niezależnie od światopoglądu. Nawet sam Dawkins powiedział, że czuje głód przeżywania ceremonii... Bycie agnostykiem/ateistą nie polega na gardzeniu wszystkim, co jest związane z religią, tylko na argumentach logicznych, o ile mi wiadomo.
Mój komentarz odnosi się tylko do jednej osoby. A ty zacząłeś generalizować i mitomanić. Wierzącymi nie gardzę, i nie powiedziałem że "Każdy wierzący zachwyca się paskami w TVPiS?". Ale odleciałeś. I żadne obrzędy nie budzą we mnie poruszenia, coś w tym dziwnego?. Ja napisałem jedno zdanie, a ty dopowiedziałeś sobie tyle rzeczy że gratuluję fantazji :) .
Nie odleciałem. Twoja reakcja była podświadoma i znając życie pewnie już nie raz tak reagowałeś na komentarze ludzi w internecie. Napisałem w twoim stylu. Nie znając człowieka przypisałeś mu określone cechy. Skoro mówiłeś o mszy na TVPiS, to naturalnym jest, że odwołujesz się też do stereotypu zgryźliwego mohera, wyznawcy Kaczyńskiego i wiernego widza państwówki. Nieprawdziwego, co udowadnia wielu polityków, pisarzy, artystów i duchownych. To, co wlicza się do wąskiego kanonu dorobku naszej cywilizacji jest wysoce wartościowe. I to nie z powodu jakiegoś inteligenckiego zabobonu, tylko dlatego, że to zapis różnorodnych poszukiwań naszych przodków - artystycznych, teologicznych, filozoficznych. Niezależnie, czy zgadzamy się z ich wnioskami, jesteśmy zainspirowani inteligencją innych. Przecież "Stworzenie Adama" stało się już memem i obrazkiem na T-shirtach. To sztuka i tyle. Ludzie ją doceniają nawet będąc wyznawcami FSM ;)
Poczytaj komentarz, do którego się odniosłem, przemyśl kto kogo zaczął oceniać. Dorobkiem kanonu naszej cywilizacji, można nazwać nazizm, komunizm, niewolnictwo, palenie czarownic, wojny religijne, czyli czyj zabobon jest prawdziwszy :), a także rozszczepienie atomu, odkrycie promieni X, wynalezienie penicyliny, czy rozniecanie ognia, i wiele innych wydarzeń, zależnie od wyznaczonych granic kanonu :). Inspiruj się czym chcesz, można by powiedzieć że wszystko jest czymś inspirowane. Ale to forum o filmach, a jak szukasz atencji to źle trafiłeś. Swoimi wywodami wyczerpałeś całe źródło mojej cierpliwości dla dzbanów, nie zostawiłeś ani kropli dla innych :). Powodzenia w inspiracjach.
Czy znasz chociaż jednego ateistę, dla którego Msza święta nawet dla wielu ateistów jest wielkim przeżyciem czysto artystycznym?
Richarda Dawkinsa nie znam osobiście, ale może on być takim przykładem. Sam mówił, że lubi nostalgiczną atmosferę ceremonii religijnych. A skoro był w młodości przez pewien czas pod wpływem jednego z teologów katolickich, to zapewne nie tylko anglikańska liturgia jest mu znana. Podkreśla czasami, że jest "romantyczną duszą". Poza tym, spotkałem sporo, niestety anonimowych, ludzi w internecie, którzy wypowiadali się podobnie. Wiesz, bycie ateistą nie oznacza nienawiści do piękna i sztuki ;)
A co myślałeś że to film dla dorosłych będzie, oczywiście że jest kierowany do nastolatków co nie zmienia faktu że to jedno z bardziej brutalnych filmów w MCU.
Zgadzam się z Tobą. I trochę bawią komentarze odnośnie przeszłości Rocketa. Grałam w Guardians of the Galaxy od Telltale, więc po zwiastunie filmu wiedziałam czego się spodziewać.
SPOILERY.
Wiedziałam, że Layla niestety zginie i że będzie sporo retrospekcji odnośnie eksperymentów. Dopiero w 3 części tak naprawdę dowiadujemy się, jak wyglądało życie Rocketa i uważam, że twórcy podeszli do tematu z ogromnym sercem i szacunkiem.
Natomiast jednej rzeczy nie mogę przeboleć. Gamory. Ja wiem, że to nie była już "ta" Gamora, ale i tak marzyłam, żeby po tym wszystkim, co bohaterowie przeżyli za sprawą Thanosa uda się jednak ponownie ich połączyć. Niby rozumiem, dlaczego do tego nie doszło, ale serce płacze. I już wiem, że na kolejnym seansie Endgame, kiedy Quill ją zobaczy, będę wyć jak bóbr, bo twórcy dali nadzieję, że ten wątek będzie miał happy end, a niestety stało się inaczej. Bo to nie "ta" Gamora. Totalnie mnie to zniszczyło i prawdę mówiąc to już drugi film po ostatnim Spider-Man, gdzie mam takiego doła w związku z zakończeniem. Przygotowałam się na smutek, gdyby któraś postać miała umrzeć, ale nie byłam przygotowana na takie poczucie niesprawiedliwości, jakie teraz czuję, ech. Do końca liczyłam, że cała drużyna zostanie razem, Quill odzyska Gamorę i będę szlochać ze wzruszenia. Stało się inaczej i kolejna powtórka 1 i 2 części Strażników już nigdy nie będzie taka sama.
Ja natomiast nie cierpię przywracania do życia uśmierconych postaci co kompletnie wymazuje wagę scen ich śmierci. Gdyby ta Gamora okazała się tamtą Gamorą to scena z Infiniti War byłaby bez znaczenia. Ponadto o to chodzi, żeby tak jak w Quill w tym filmie umieć przepracować utratę bliskiej osoby. Ludzie odchodzą, taki jest świat i trzeba umieć z tym żyć.
To, że Gamorra i Quill nie.wrocili do siebie jest dla mnie do przyjęcia. Czego nie rozumiem, to drastycznych zmian w osobowości Gamorry. Ona się zachowuje, jak gdyby nie przyjmowała do wiadomości, że Thanos nie był dobrym tatusiem, tylko zabił jej całą rodzinę. Ja rozumiem, że ma problem co do Quilla, co w sumie samo w sobie świadczy o tym l, że żywi do niego uczucia i ją to wkurza, ale dlaczego zachowuje się, jakby wkurzali ją też wszyscy inni? Życie nie stoi w miejscu, a ona chciałby stać w miejscu. Strasznie spłycili postać.
Niby nie trzeba, ale stracisz bardzo wiele nie znając ich. Akcja jest do zrozumienia, ale trójka to podsumowanie drogi bohaterów z dwóch poprzednich części. Czyli można, ale moim zdaniem nie warto.
Po co oglądać, jak cały urok własnie w domknięciu historii. Chyba że nie jesteś fanem i oglądasz z kimś to spoko ale jak ci się spodoba to sobie zapsujesz jako całość.
Może nie ten rozmach do End Game, ale historia Rocketa mocna. Ogólnie nie spodziewałem się tego. ktoś może powiedzieć że było troche zapychaczy ale w końcu to 2,5 godziny to nie bedzie cały czas akcji. Po średniej dla mnie 2 ta część to rewelacja. Pórwanać ciężko z pierwszą bo jest bardziej mroczna.
Ostatni film marvela trzymający poziom, najnowszy Thor miłość i grom okrutne gówno, antman 3 porażka jak fiut a tu został utrzymany fajny pomysł na film