Logiki tutaj brak. Spoiler: Np agenci idą zabić (po cichu) siostry, ale to nie przeszkadza im wpakować kulkę portierowi (bo co). W mieszkaniu ostra strzelanina, oczywiście dziewczynki zabijają policjantow/ komandosów i tu się dopiero zaczyna. Tego samego dnia odwiedza ich strażnik (ten co przybył na seks) co oznacza że siostry nie zmieniły lokalizacji. Na dole leży trup (widocznie nikomu nie przeszkadza) u góry zabito 3 pracowników agencji (ciała, krew znikły) a one dalej siedzą w mieszkaniu i nikt lasek nie atakuje :) Inna siostra też ładnie zabija komandosów w pojedynkę po czym wyskakuje z impetem z 3pietra lądujac plecami (praktycznie na betonie) i... Nic. Biegnie dalej uciekając policji :) itd itd. W skrócie laski to mocne zabójczynie z komputerem i wiedzą prawie jak rząd USA a komandosi to dzieciaki biegające z bronią bez pojęcia. Jak Wam dziesiątki takich "niuansów" nie przeszkadzają i macie klapki na oczach byle by się główny wątek rozwijał to polecam (chociaż nie wiem bo końcówkę już wyłączyłem) a jak lubicie logiczne zachowanie postaci to ommmmijac.