Dobry montaż dźwięku i znakomita gra Szaflarskiej i jej psa (bo, jakkolwiek paradoksalnie to brzmi, postać psa "zagrana" została znakomicie) to mimo wszystko za mało żeby wystawić temu filmowi pozytywną ocenę. Przez cały seans walczyłem z ogarniajaca mnie sennoscia spowodowana nudnawa i monotonna akcja, historia opowiedzania ani interesujaca, ani jakos specjalnie zajmujaca. Nie polecam ;]