Humor nie z tej ziemi a scena ze striptizem to mistrzostwo świata. Uwaga do podanej tu obsady: Hansonowie (Hanson brothers) grają w filmie samych siebie (a nie jakichś Carlsonów) a byli oni wówczas prawdziwymi zawodowymi hokeistami a nie aktorami. Kontynuajcja Slapshop 2 to porażka.
Kiedy miałem tak z 11-12 lat widziałem ten film w tv (leciał na Nasza tv czy coś takiego;), wydawał mi sie prześmieszny. Mam teraz tendencję do "powrotu do korzeni" i ściągnąłęm go sobie. ...poza scenami z Hansonami nie było w nim nic śmiesznego. raczej nudny. chyba nudniejszy jest tylko ten film w którym "facet płynie łódką":D
jak widać gusta i odczucia z wiekiem się zmieniają, przynajmniej w niektórych aspektach...