Film posiada niepewny klimat ktory towarzyszy od chwili kiedy to Elizabeth poznaje Johna a to mnie sie najbardziej podobało w filmie Lyneya,oczywiscie Kim Basinger ktora zagrała fenomenalnie i osobiscie uwazam ze to jej najlepsza rola
Zgadza się,świetny film o tym,jak przewrotna potrafi być miłość.Bez happy endu,tak nie po amerykańsku,co jak najbardziej na plus.Do tego cudowna Kim Basinger.
Jeszcze o tym jak mozna wpasc w sidla toksycznego czlowieka ktory bedzie dla drugiego cos jak pan i wladca