Po Niemcach i "Wielkiej Brytfani" mamy teraz Francję. Kłopot w tym, że ten miniserial słabo wyszedł fabularnie, a bardzo irytująca gra aktorów pogłębia moją negatywną ocenę całości. Francuzi skoncentrowali się na miłości, seksie i LGBT. Żeby dotrwać do końca trochę poprzewijałem, bo ta cała afektacja i przesadyzm...