Po ogromnym zawodzie miłosnym Stefcia Rudecka (Elżbieta Barszczewska) postanawia wyjechać z rodzinnego domu. Wkrótce zostaje guwernantką w majątku baronowej Elzonowskiej (Mieczysława Ćwiklińska). Tam spotyka ordynata Waldemara Michorowskiego (Franciszek Brodniewicz), który jest najbardziej pożądaną partią dla wysoko urodzonych kobiet. Jednak swe uczucie Michorowski kieruje w stronę Stefci.
Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę, ale w napisach początkowych wszystkie aktorki wymienione są przez aktorami - piękny zwyczaj. Szkoda, że ta "dawna" kultura została zapomniana...
to przede wszystkim pokazanie obyczajowości, która zginęła razem z kilkoma milionami Polaków w II wojnie światowej. Wespół z Warszawą, Lwowem, Wilnem i tysiącami mniejszych i większych dworów, ordynacji i gospodarstw.
Warto uświadomić to sobie, nie dla pustego resentymentu, ale po prostu - by wzbogacić własną...
Piękny film!!!"Trędowata" to wielkie dzieło choć wielokrotnie niedoceniane a nawet...wyśmiewane.Nie zgadzam się z tym!!
To naprawdę piękna opowieść no i ...klasyka polskiego kina!!