Nierówny, chwilami przegadany, ale warto zobaczyć dla znakomitej roli Glenna Forda. Zaskakujący finał, zwłaszcza dla kogoś, kto widział wcześniej luźny remake Gibsona. Młody Leslie Nielsen w roli wścibskiego reportera – nie do rozpoznania.
Jak na dzisiejsze czsy to zbyt przegadany. Ma marne zakończenie (lepsze było w remaku). Aha, w połowie filmu pokapowałem się, że ten dziennikarz to Leslie Nielsen (to on miał ciemne włosy???).
1
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem