Alex (Claire Danes) oraz Greg Wheeler (Jim Parsons) są małżeństwem z Brooklynu, które pragnie wszystkiego co najlepsze dla swojego czteroletniego synka Jake'a (Leo James Davis). Chłopiec jest bystry i pełen uroku, woli Kopciuszka od G.I. Joe i często przebiera się za księżniczki. Poszukiwania przedszkola sprawiają jednak, że Alex i Greg zaczynają się gubić, co jest dobre dla nich samych, a co dla Jake'a.
lecz nie rozumiem tych ocen. Z całą pewnością film jest trudny i brakuje mu wartkości, ale temat skomplikowany i ważny. Do tego świetna gra Jima Parsonsa i wręcz powalająca Claire Danes, Octavia Spencer też w tyle nie pozostaje.
Przez cały film widziałem Sheldona w nie swojej roli. Za dużo The Big Bang Theory. Oglądam na okrągło. :D
A teraz w miejsce transeksualizmu wstawcie sobie jakiekolwiek inne niestereotypowe zachowania. Hmmm, np. ADHD, które w wieku szkolnym potrafi dać dużo bardziej w kość. Może problemy z wymową, logopedyczne, jak niewyraźne "R". Dysleksja? Wystające zęby? Kurcze, ten film pokazuje, że nie istnieje coś takiego jak...
... męczące doświadczenie.
Mega ważny i trudny temat. Mam wrażenie, że twórcy chcieli pokazać, jaka to trudna sytuacja dla wszystkich zaangażowanych, a zamiast tego wyszedł film o rodzicach zbyt zaburzonych, żeby sensownie pomóc własnemu dziecku i zdjąć klapki z oczu, przyznać, że maluch z czymś się zmaga. Nie wiem,...
Film porusza bardzo ważny i ciężki społecznie temat, który mimo XXIw wciąż jest tematem tabu. Transpłociwość u małych dzieci.
To, że zostało to pokazane u 4-latka, uświadamia nam, że tacy się rodzimy. Ze na transseksualizm nie maja wpływu czynniki zewnętrzne, wychowanie, czy nasze „widzimisię” Tacy się rodzimy, w...